Guest User
March 23, 2025
Byłam w tym hotelu po raz drugi, sugerując się pierwszym pobytem na którym wszystko było świetnie i nie miałam żadnych zastrzeżeń, postanowiłam zabrać tam całą moją rodzinę. Problemy zaczęły się już przy przydzieleniu pokojów. Byliśmy z 2 malutkich dzieci i wózkami, zostały nam przydzielone pokoje na piętrze po stromych schodach, dlatego uprzejmie poprosiliśmy o zmianę pokojów, oczywiście pan recepcjonista powiedział że nie ma takiej możliwości, jednak po otrzymaniu napiwku powiedział że znalazły się dla nas piękne pokoje z lepszym widokiem i są one specjalnie dla nas. Jedyne co w tych pokojach było ładnego to faktycznie widok na basen. Po wejściu uderzył nas zapach świeżej farby na ścianach, podłoga była tak brudna że strach było po niej przejść gołą stopą a co dopiero puścić czworakujace dziecko… na krzesłach były kawałki gruzu ze ścian. W tej czesci hotelu trwał remont co było bardzo odczuwalne w pokoju (wiercenia, trzaskanie itp) Mieliśmy 3 pokoje i żaden nie był gotowy do zamieszkania, żaden nie był wyposażony w telefon, a mieszkaliśmy na samym końcu resortu więc każde zgłoszenie problemu do recepcji kończyło się długim spacerem, w jednym pokoju nie było sejfu, dopominaliśmy się 3 razy o łóżeczko dziecięce. Jedynie w 1 z 3 pokoi na balkonie był stolik, jednak wyglądał jak po bombardowaniu, był cały w ogromnych dziurach. Krzesła na balkonie były tak zakurzone, że nie było szansy na nich usiąść zanim sami sobie ich nie powycieraliśmy, bo wspominaliśmy i rezydentowi i recepcji o tym syfie i prosiliśmy o dokładne posprzątanie pokojów, jednak to się nigdy nie odbyło… Już po przydzieleniu pokoi pan recepcjonista nawet nie odpowiadał nam dzień dobry i unikał wszelkiego kontaktu. Każde zgłaszanie problemu było lekceważone. W końcu udało nawiązać się kontakt z rezydentem 3-go dnia, zaproponowano nam zmianę pokoi, jednak nie chcąc tworzyć kłopotów oraz ze względu na to że byliśmy z dziećmi i był to 3 dzień, poprosiliśmy jedynie żeby dopilnowali by pokoje były dokładnie sprzątane każdego dnia i zostały doposażone w brakujący sprzęt. Niestety to nie nastąpiło. Jednego dnia wieczorem po powrocie z basenu chcieliśmy wziąć prysznic, każdemu brakło wody w czasie kąpieli, musieliśmy spłukiwać się butelkami wody, bo jak już wspomniałam nie mieliśmy nawet telefonu żeby zadzwonić do recepcji… innego dnia po zgłoszeniu tej awarii u siostry w pokoju zastaliśmy rozmontowaną dysze od prysznica, którą naprawiał mój narzeczony bo oczywiście nie było nikogo w pobliżu kogo można było poprosić o naprawę, a na recepcję już nie mieliśmy siły chodzić bo i tak byliśmy tam lekceważeni za każdym razem… ostatniego dnia było apogeum, mieliśmy wylot o 21.40 jednak biuro jak i hotel pozostawia swoich klientów od godziny 10.00 bez jedzenia bo tak się kończy śniadanie, a od 12.00 bez picia bo o tej zdajemy pokoje i ucinają opaski… chyba że dopłacisz za opaskę po 10$ za osobę. Byłam w szoku bo rok temu w tym samym hotelu otrzymaliśmy vouchery na obiad, przez co nie byliśmy narażen
Translate