Guest User
January 7, 2025
Właśnie wróciliśmy z pobytu noworocznego w hotelu gdzie byłam z mężem i dwójką nastolatków (16 i 12 lat). Poprzednio byliśmy wielokrotnie w hotelu Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie i zawsze pobyt tam był udany. Specjalnie czekaliśmy aż córka skończy 12 lat żeby do tego hotelu przyjechać. Niestety pobyt był koszmarny. Wykupiliśmy drogi pakiet sylwestrowy. Starsza córka i jej koleżanka obie się rozchorowały pod zjedzeniu tego samego dania w restauracji pierwszego wieczoru. Nasza córka wymiotowała całą noc i spędziła Sylwestra i nowy rok sama w pokoju. Nikt w hotelu się nie zainteresował tą sytuacją ani nie reagował jak zgłosiłam to kelnerce. Smród wymiotów nie był sprzątnięty w pokoju przez cały pobyt. Nikogo nie zainteresowało puste miejsce przy stole sylwestrowym i dania były podawane do pustego krzesła - było ich 8…. Brak troski, empatii czy profesjonalizmu przechodzi ludzkie pojęcie. Poza tym feralnym wydarzeniem - zatrucie gości, hotel wogole nie jest przystosowany do wymogów rodzin z dziećmi. Menu w głównej restauracji to eleganckie i zdecydowanie dorosłe dania nic prostego obfitego dla dzieci. Niektórzy goście zamawiali dania jakie chcieli bez menu więc jaki sens w tym menu? Kartą wina to same butelki po 200-500 zł nic na kieliszki i nic niedopasowanego do tych niby wykwintnych dań…. To zupełnie nic podobnego do Hotelu na Warmii - tania kopia powierzchownie udająca jakość tego obiektu. Serwis w restauracji jest chaotyczny, niemiły, recepcja pyskata bez szkolenia jak traktować gości. Noc Sylwestrowa pozostałych dzieci była przecudna - klub rebus był nieczynny wszystkie sprzęty pozamykane pomimo że miała być to główna atrakcja wieczoru dla nastolatków. Do stołu podano wina i wodę - nasze dzieci nawet nie dostały napoi be alkoholowych w sylwestra, drink powitalny też tylko dla dorosłych bo z alkoholem…. Noc sylwestra z DJ była klęska, potworny wybór muzyki - ani nic nowego ani klasyki disco. DJ potrzebował ciągłych sugestii inaczej parkiet był pusty. Pomimo że noc sylwestrowa miała być obficie obstawiona napojami, bar w disco był nieczynny, bez obsługi baru. Jak poprosiliśmy o wodę i zwróciliśmy uwagę kelnerce w głównej restsuracji że brakuje napojów, po ciemku z baru wystawiono parę butelek wody i 3 szklanki które zostały od razu pochłonięte przez gości - disco trwało do rana - więcej napoi nie by,o podanych, nikt z hotelu się tym nie zainteresował. Instytut Dr Irena Eris na żałosnym poziomie usług, bez poczekałni z herbatą przed i po zabiegu jak przystaje w każdym spa, droga do gabinetu prowadzi przez wąski korytarz zagracony sprzętem kosmetycznym i wózkami z produktami…. W centrum Spa przez cały pobyt nie działały podgrzewane fotele czy ławy w saunie parowej …. Czy tu ktoś niedba czy oszczędza na prądzie? Posumujac- hotel który nie szanuje rodzin, jest obojętny losom dzieci. Jedzenie na przeciętnym poziomie i za małe porcje po pełnym dniu aktywnego odpoczynku na nartach, w basenie i gym. Usługą robi gościom laskę, okazuje irytację jak gość
Translate