Amon Hotels Belek - Adult Only

The hotel is not about service and cleanliness, the hotel is for those who want cheap parties and alcohol

Najpierw opowiem o pozytywnych wrażeniach- Przyjechaliśmy do hotelu o 1.30 w nocy. Przywitano nas z uśmiechem i w 10 min dostaliśmy pokój w cichej strefie. Zapytałam czy jest możliwość zjedzenia czegoś bo jesteśmy głodni wiec poinformowano nas w języku angielskim że dziś w nocy serwują zupę, było dość dobra. Przejście z głównego budynku do cichej strefy było oświetlone, tak samo jak na korytarzu na parterze (wcześniej były opinie że było ciemno i niebezpiecznie). Pokój na 3 piętrze, czysty, zadbany, codziennie sprzątany i codziennie były wymieniane ręczniki. Panie sprzątające nie mówią po angielsku ale są bardzo sympatyczne. Przez caly pobyt co dwa dni robiły bukiety z kwiatów. Oczywiście kilka mankamentów by się znalazło ale nie na tyle żeby wydawać zła opnie. Nie wiem jak wyglądają pokoje w budynku głównym więc się nie wypowiem. W każdą noc było cicho (budynek cichy). Tak jak każdym hotelu wieczorami przy basenach siedzieli ludzie, grupki ludzi ale zachowywali się grzecznie i spokojnie, nie zauważyłam żadnych niestosownych i niepokojących zachowań. Codziennie, przez cały dzień hotel jest sprzątany, krzewy przycinane, trawa koszona. Stoliki na zewnątrz były przecierane przez kelnerów, tak samo jak na basenie, stoliki pod parasolami były wycierane (widziałam 4 razy w trakcie 9 dniowego pobytu). Codziennie około godziny 8.00 były czyszczone baseny. Co do barmanów- ogromne podziękowania dla barmana RAMAZAN- profesjonalny barman, który z pasją wymyśla i serwuje pyszne drinki, zawsze uśmiechnięty, rozumie w stopniu komunikatywnym język angielski, można było z nim porozmawiać. Naprawdę jest osobą która pozytywnie będę wspominać. Był jeszcze jeden barman- młody blondyn, nie znam niestety imienia- również mówiący po angielsku i zawsze uśmiechnięty. Co do rekreacji na basenach- codziennie od godziny chyba 9.00 puszczana była muzyka, i nie jest prawdą że puszczają tylko rosyjską. Oczywiście było kilka ale w większości była to angielska- ucieszyłam się że manager hotelu bierze pod uwagę opinie gości narzekających na muzykę tylko rosyjską. Dość często chłopak na rolkach jeździł z tacą wokół basenów i leżaków i rozdawał raz lody, raz owoce. Bardzo fajny gest ze strony hotelu. Widać że się starają. Około godziny 17 zaczynał się entertainment- i tu zaczyna się monotonia- przez pierwsze 2-3 dni bylo to ciekawe, dziewczyny tańczyły kilka piosenek a w tym czasie wjeżdżał stół z szampanami i owocami. Potem dziewczyny i chłopak w masce schodzili ze sceny, w rytm muzyki tańczyli i zbierali ludzi do wspólnego tańczenia i kilku zabaw. Nudne się to stało po trzecim dniu, bo było przewidywalne co będzie się działo. Nie było w tym nic sexistowskiego. Normalna, fajna zabawa ale mogliby trochę przemyśleć harmonogram. Od 21.00 zaczynała się dyskoteka, nie mój klimat ale 2 razy przez chwile tam byliśmy, muzyka mieszana. Nie widziałam żadnych złych czy niestosownych zachowań. O godzinie 23.00 było cicho, każdego dnia i nie jest prawdą że imprezy są 24/h. Sprawnie obsł